Rozróżnienie na grzecznych i niegrzecznych jest bardzo mocno zakorzenione w naszej kulturze, ale tylko w stosunku do dzieci. Widać to wyraźnie w tym, co mówią dorośli: Janek tak ładnie się dziś zachowuje, a ty jesteś bardzo, bardzo niegrzeczny!; Zosiu, pamiętaj, masz być grzeczna w przedszkolu i nie dokuczać innym dzieciom! Nic dziwnego, że nawet Święty Mikołaj przynosi prezenty grzecznym dzieciom, a niegrzecznym zostawia jedynie rózgi.
Autor: Małgorzata Łoskot
Pedagog specjalny, socjoterapeuta. Absolwent Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie. Autorka popularnych programów szkoleniowych dla nauczycieli oraz programów profilaktycznych dla młodzieży szkół ponadgimnazjalnych. Pracuje jako pedagog szkolny w Publicznym Gimnazjum nr 2 w Strzelcach Opolskich. Jest redaktorem prowadzącym czasopisma Głos Pedagogiczny oraz autorką cyklu artykułów Szkoła dla rodziców.
Podobno uzdolnionych dzieci rodzi się 10–15% rocznie, wybitnie uzdolnionych – ok. 3%. Tak twierdzą specjaliści, dodając, że tyle samo talentów mamy wśród chłopców, co wśród dziewcząt, ale te u chłopców są częściej rozwijane. Co trzecie z dzieci nigdy nie ujawnia swojego talentu, bo jego zdolności nie są w porę dostrzeżone i rozwijane.
Fakt zostania przedszkolakiem jest „kamieniem milowym” w życiu każdego dziecka. Zapowiada wiele zmian w jego rozwoju, wychowaniu, edukacji i socjalizacji. Nowa sytuacja wiążąca się z dużym przeżyciem i silnymi emocjami. Nic więc dziwnego, że niełatwo dziecku odnaleźć się w niej od razu. Jak mu pomóc w adaptacji?
Wraz z nowym rokiem szkolnym zaczęły obowiązywać nowe przepisy dotyczące pomocy psychologiczno-pedagogicznej. O czym przede wszystkim powinien wiedzieć dyrektor?
Każdy rodzic, kiedy rodzi się jego dziecko, ma nadzieję, że będzie ono zdrowe i sprawne. Niestety nie zawsze tak jest. Czasami rozwój dziecka przebiega nieprawidłowo od samego początku albo istnieje uzasadnione zagrożenie, że będzie poważnie opóźniony. Co roku w Polsce średnio od 1,3 do 6% dzieci rodzi się z różnymi wadami wrodzonymi bądź problemami zwiastującymi ryzyko niepełnosprawności.
Jako wieloletni pedagog, a jednocześnie babcia czteroletniego przedszkolaka, postanowiłam zabrać głos w sprawie, która porusza mnie od dawna. To hasło „dobro dziecka”, odmieniane przez wszystkie przypadki w przedszkolnych statutach i regulaminach – czy faktycznie tak o nie dbamy?
Dzieci autystycznych przybywa. Statystki podają różne dane: jedno dziecko na 150, jedno na 120, a nawet jedno na 88 urodzonych to dzieci, u których diagnozuje się zaburzenia ze spektrum autyzmu. Mówi się nawet, że jest to epidemia XXI wieku. Dwa lata temu (według SIO stan na 10 marca 2015 r.) w polskich przedszkolach i szkołach ponad 17 tysięcy dzieci miało orzeczenie autyzmu, w tym zespołu Aspergera. Ponieważ z roku na rok przybywa takich dzieci, to dzisiaj ta liczba jest jeszcze większa. Jak przedszkole może wspomagać dzieci z ASD?
Pediatrzy „biją na alarm”, populacja dzieci w wieku 3–7 lat z chorobami przewlekłymi zwiększa się w Polsce z roku na rok. U jednych choroby te występują od urodzenia, u drugich zostały nabyte. Według raportów GUS o stanie zdrowia (2009–2015) co dziesiąte dziecko choruje przewlekle na co najmniej jedną chorobę. Najczęstszym schorzeniem przewlekłym są alergie, dotyczą niemal 23% badanych dzieci. Alergiczny nieżyt nosa ma co piąte polskie dziecko, zaś na astmę cierpi co dziesiąte. Lekarze notują też wzrost zachorowań dzieci zarówno na cukrzycę typu 1, jak i typu 2. Co zatem może zrobić przedszkole?