Argumentując swoje stanowisko, minister Zalewska wyjaśniła, że „największą bolączką są policealne szkoły dla dorosłych.
Liczenie uczniów 30 września pokazuje, że mamy po 30 osób w klasie, a w czerwcu kończą trzy osoby. Z systemu znikają już w październiku czy listopadzie, a samorząd jest zobowiązany do przekazywania określonej kwoty dotacji wyliczonej na stan z 30 września. To absurdalne. Mamy kilkanaście takich miejsc do uszczelnienia, również w niepublicznych ośrodkach wychowawczych. Mam szacunek do publicznych pieniędzy, ale chcę ich realnego wydawania. Rynek musi być zróżnicowany, ale samorząd i państwo, gdy dają publiczne pieniądze, muszą mieć gwarancje ustawowe, by w każdej chwili móc to zweryfikować”.
Należy się zgodzić z tym, że pieniądze publiczne muszą być wydawane racjonalnie i sprawiedliwie. Jednakże trudno, w wielu przypadkach, doszukać się sprawiedliwości, także ze strony gmin, które obliczają wysokość dotacji dla placówek niepublicznych. Powołując się na kontrolę RIO, a konkretnie na raport z ogólnopolskiej kontroli opublikowany w 2014 r., wiemy, że...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 10 wydań magazynu "Monitor Dyrektora Przedszkola"
- Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
- Możliwość pobrania materiałów dodatkowych
- ...i wiele więcej!

Dołącz do 7500 + czytelników, którzy nieustannie pogłębiają swoją wiedzę z zakresu prawa oświatowego, zarządzania placówką i nowoczesnych rozwiązań edukacyjnych.
Otrzymuj co 2 miesiące gotowe rozwiązania do wdrożenia w placówce oświatowej, zgodne z wymogami MEN oraz najnowszymi trendami w edukacji.