Współczesna edukacja od lat i z wielkimi oporami próbuje wyrwać się z ram narzuconych jej na przełomie XIX i XX wieku przez świat, który w obszarze zatrudnienia potrzebował w 50% robotników, w 30% rzemieślników i urzędników, a jedynie w 20% osób z wykształceniem pozwalającym samodzielnie kształtować swoje życie i wpływać na życie innych. Dziś w kontekście poszukiwanych absolwentów potrzeby są radykalnie inne.
Dzieje się tak głównie na skutek powszechnej cyfryzacji, automatyki i robotyzacji. Zapotrzebowanie na przemysłową siłę roboczą w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat uległo radykalnej zmianie, podobnie jak na ludzi zajmujących się pracą na roli. W zamian potrzeba przede wszystkim osób samodzielnie myślących, otwartych na konieczność uczestnictwa w nieustannej zmianie, akceptujących obowiązek uczenia się przez całe życie, potrafiących skutecznie zarządzać procesem własnego rozwoju.
POLECAMY
Konieczne zmiany
Jedną z podstaw skutecznego nauczania i uczenia się jest nieustanne stawianie sobie dobrze przemyślanych i ambitnych celów. Wiemy, czym są cele realizowane na różnych etapach edukacji, trudniej jednak wyobrazić sobie, jakie cele kształcenia możemy stawiać przed sobą, aby przygotować „obywateli i obywatelki jutra”.
Inspiracji do takiego planowania mogą dostarczyć cyklicznie przeprowadzane prognozy społeczno-ekonomiczne. Jedną z nich jest wydawany przez World Economic Forum raport The Future of Jobs. W edycji z 2018 r. można było przeczytać o przewidywanych zmianach na rynku pracy, które będą obserwowalne już w najbliższym czasie.
Autorzy opracowania podkreślali, że największą rolę w tych zmianach odegrają zauważane już dzisiaj tendencje:
- rozwój technologii informacyjnych i robotyzacja, zmiany w strukturze zatrudnienia,
- nietrwałość kompetencji,
- potrzeba elastycznego dostosowania się do nowych wyzwań zawodowych.
Jednocześnie raport wskazał, że wkrótce coraz bardziej będą się liczyć umiejętności związane z samodz...