Mutyzm wybiórczy, inaczej selektywny, określany jest jako zaburzenie mowy w określonych sytuacjach społecznych. Charakteryzuje się znacznym ograniczeniem w komunikacji werbalnej u dziecka. Często można zaobserwować sytuacje, kiedy dziecko w warunkach domowych ma niespożyte pokłady energii, jest bardzo otwarte i rozmowne, jednak w miejscach publicznych lub podczas wizyty kogoś, z kim dziecko na co dzień nie ma kontaktu, po prostu zamyka się w sobie i nie jest w stanie wypowiedzieć choćby zdania.
Autor: Anna Waleriańczyk
Absolwentka Wydziału Studiów Edukacyjnych na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Z wykształcenia nauczyciel języka anielskiego oraz pedagog-terapeuta. Obecnie dyrektor jednego z poznańskich żłobków. Prywatnie dusza artystki, pasjonatka rysunku oraz scrapbookingu.
Mutyzm wybiórczy, inaczej selektywny, określany jest jako zaburzenie mowy w określonych sytuacjach społecznych. Charakteryzuje się znacznym ograniczeniem w komunikacji werbalnej u dziecka. Często można zaobserwować sytuacje, kiedy dziecko w warunkach domowych ma niespożyte pokłady energii, jest bardzo otwarte i rozmowne, jednak w miejscach publicznych lub podczas wizyty kogoś, z kim dziecko na co dzień nie ma kontaktu, po prostu zamyka się w sobie i nie jest w stanie wypowiedzieć choćby zdania.
Dziecko szczęśliwe to takie, które czuje się kochane, otwarcie komunikuje i uzewnętrznia swoje emocje oraz wie, że zasługuje na to, by być szczęśliwym i akceptowanym takim, jakim jest. Umysł dziecka jest bardzo chłonny i chodzi tu nie tylko o wiedzę, którą nabywa od najmłodszych lat, ale także o wartości, które są mu przekazywane. Mają one ogromny wpływ na to, jak dziecko będzie funkcjonować w życiu codziennym, jak będą wyglądać jego relacje interpersonalne oraz jak będzie postrzegać zarówno otaczający go świat, jak i siebie samego.
Ruchy migracyjne są powszechnym zjawiskiem, które od wielu lat można zaobserwować na terenie naszego kraju, jednak w wyniku wojny w Ukrainie liczba obcokrajowców przybywających do Polski, a wraz z nimi uczęszczających do przedszkoli dzieci, wzrasta praktycznie z dnia na dzień. W efekcie z doświadczeniem migracyjnym muszą zmierzyć się nie tylko mali uchodźcy, ale też ich przedszkolni wychowawcy.