Od czego zaczęła się Pani przygoda z gotowaniem?
Moja przygoda z gotowaniem zaczęła się od pomagania w domu, podpatrywania, jak gotowała mama, babcia czy ciocia. Tak mnie powoli wciągnęło stanie „przy garach”, które z czasem przerodziło się w prawdziwą pasję.
Skąd po blogu pomysł na książkę?
Chyba każdy bloger po cichu marzy o książce. Przyznaję, że nie sądziłam, że to marzenie się w ogóle ziści, a na pewno nie tak szybko – po czterech latach od powstania bloga. W pewnym momencie otrzymałam kilka propozycji wydawniczych, zdecydowałam się na współpracę z wydawnictwem Druga Strona i tak powstała pierwsza książka Zielenina na talerzu, która jest przeglądem przepisów na różne posiłki uporządkowane zgodnie z porami roku. Kolejna, która ma teraz premierę, Zielenina bez glutenu odpowiada na ciągle rosnącą potrzebę czytelników, którzy są bardzo zainteresowani takimi przepisami. Dieta bezglutenowa nie należy do najłatwiejszych, a każdy chce jeść nie tylko zdrowo, ale też smacznie i stąd pomysł, aby napisać książkę, która zaproponuje smaczne dania, proste w przygotowaniu i oparte na lokalnych składnikach, aby nie rujnować portfela drogi...